jeśli w nic nie wierzymy, będziemy bezstraszni i możemy popełniać grzechy. jeśli mamy jakieś przekonania, to będziemy myśleć przed działaniem... ponieważ pojawi się strach... to również daje pewną motywację do czynienia dobrych uczynków, jeśli wierzymy w boga...
6
wierzę, ponieważ mam wiarę w boga.
jak wspomniałem wcześniej, religia skłania ludzi do życia owocnego, co pomaga innym żyć w spokoju i harmonii.
brak zdania
wypity od urodzenia
moi rodzice zwykli... więc ja też wierzę.
nie widzę istnienia bóstw jako logicznego, a żadne z wyjaśnień przedstawionych przez jakąkolwiek religię nie są dla mnie wystarczającym dowodem, aby w nie wierzyć.
szczerze mówiąc, czasami mam wrażenie, że jestem jedyną osobą żyjącą w tej osobliwej, samotnej pozycji, to znaczy, że przyjąłem niewymienioną wiarę nie dlatego, że historycznie powstrzymywałem się od religii, ale raczej dlatego, że religia powstrzymała się ode mnie. stało się dla mnie znacznie bardziej produktywne, aby przyjąć imię boga, słuchając jego słów i starając się być tak posłusznym, jak to tylko możliwe, jego naukom, a tym samym nadając definicję mojej osobistej wierze, niż mieć ją umieszczoną w kategorii denominacyjnej, gdzie byłoby mi przypisane, aby moja wiara była definiowana przez innych. przynajmniej w ten sposób nie jestem związany z dogmatem instytucjonalnym ani z długo utrzymywanymi tradycyjnymi pozycjami, które mają małe szanse na przyszłą rewizję lub inspekcję. moje przeszłe szkolenie biblijne było wpływane zarówno przez źródła żydowskie, jak i chrześcijańskie, i to tam, w tej przestrzeni między nimi, obecnie się znajduję, a czasami jest to bardzo samotna przestrzeń. nie postrzegam tej wiary jako kombinacji obu per se, ale raczej jako logiczny postęp rozumowania biblijnego, gdy jest w środowisku wolnym od instytucjonalnych ograniczeń doktrynalnych. odkryłem, że znacznie łatwiej i korzystniej jest kwestionować boga, niż kwestionować człowieka. uważam, że postać, która chodziła po tej ziemi 2000 lat temu, była i jest mesjaszem, ale nie sądzę, aby zarówno chrześcijaństwo, jak i judaizm miały dokładne zrozumienie tego, co było w centrum jego posługi, ani czym się zajmował. w rzeczywistości posunąłbym się do stwierdzenia, że gdy mesjasz przyjdzie, będzie to mesjasz, którego chrześcijaństwo i judaizm nie będą znały ani nie będą się go spodziewały.